Praga
Wybierz okres:
  • 1918-1939
  • 1939-1945
  • 1945-1989
  • Po 1989
minimalizovat/maximalizovatdeselect

Wybierz temat

  • Ruch/mobilność
  • Język
  • Miejsca pamięci
  • Różnorodność

Hebrajska Warszawa

Hebrajska Warszawa

Hebrajska Warszawa i jej czasopisma

Z końcem 1903 roku poeta Ja’akow Fichman przybył z Odessy, ważnego wówczas ośrodka literatury hebrajskiej, do jej drugiego literackiego centrum – Warszawy, miasta z długimi tradycjami żydowskimi i jednej z największych gmin żydowskich na świecie. Jego oczom ukazała się dynamiczna metropolia z buzującym życiem kulturalnym oraz intensywną produkcją literacką. Warszawa gromadziła wówczas ważne persony – niezwaśnionych jeszcze wtedy – literatur żydowskiej i hebrajskiej oraz wabiła rzesze młodych pisarzy, którzy ciągnęli do niej skuszeni opowieściami o atmosferze tutejszej bohemy i możliwością utrzymania się z literatury[1]. W stolicy mieszkali m.in. Icchak Lejb Perec, Nachum Sokołów czy Dawid Friszman, a miasto odwiedzali młodzi obiecujący pisarze hebrajscy, tacy jak Gerszon Szofman, Icchak Dow Berkowic, Zalman Szneor, Ja’akow Sztajnberg, Uri Nisan Gnessin czy Josef Chaim Brenner[2]. Jednak to nie osobistości Warszawy przyciągały tu pisarzy hebrajskich, „ale ona sama – miasto młodej literatury hebrajskiej, dom »Tusziji«, »Achi’asafa[3]«, »Ha-Cefiry« i »Ha-Cofe«[4]. Redakcja »Olam katan« jawiła mi się niczym zielona wyspa. Było coś radosnego i symbolicznego w fakcie, iż w tym wielkim wielonarodowym mieście, znalazło się miejsce dla tej wiosennej literatury”[5].

Tak też nieodłącznym elementem krajobrazu żydowskiej Warszawy był świat wydawniczy. Dzisiejsza dzielnica Muranów stanowiła ostoję literatury jidysz i hebrajskiej, a ulice takie jak Nowolipki, Nowolipie czy Nalewki były centrum żydowskiego wydawnictwa i dystrybucji. Wskutek I wojny światowej, pogarszających się warunków bytowych i politycznych żydostwa polskiego, a później zaostrzającego się antysemityzmu, wielu pisarzy, i Żydów w ogóle, wyemigrowało do Palestyny bądź Ameryki. Zmniejszyło się zatem grono tak twórców i agentów literatury, jak i jej potencjalnych odbiorców; warunki wydawnicze pogorszyły się. Wszystko to prowadziło do zmiany układu sił na mapie literatury hebrajskiej – okres świetności ośrodków diasporowych dobiegł końca, a jedynym „prawdziwym” – wedle ideologii syjonistycznej – centrum miało być owo uformowane w Palestynie, tj. historycznej Ziemi Izraela.

Nie można też zapominać, że na sytuację prasy hebrajskiej w okresie międzywojennym wpłynęły jeszcze inne – wewnętrzne – względy. Konkurencję stanowiła dla niej z jednej strony prasa jidysz, która była wtedy w szczytowej fazie swego rozwoju oraz prężnie rozwijająca się prasa polsko-żydowska – obie pisane w bardziej przystępnych niż hebrajski językach, z drugiej zaś – periodyki hebrajskie przysyłane z „duchowej ojczyzny”, tj. Erec-Israel.   

Hebrajska działalność wydawnicza i literacka powoli jednak wracała do życia. O potrzebie wskrzeszenia hebrajskiego centrum w stolicy polskiej diaspory pisał Ozjasz Thon redaktor odnowionego po wojnie rocznika literackiego pt. „Luach Achi’asaf” („Kalendarz Achi’asafa”, Warszawa 1923)[6]. Powojenny paraliż i przedłużająca się stagnacja, która spowiła twórców hebrajskich w diasporze, miały być przerwane przez centrum polskie – „ta największa, najbardziej liczna i najlepiej zorganizowana wspólnota, musi wreszcie zabrać głos po tej długiej ciszy i pokazać całemu światu, oznaki życia, znak odrodzenia”, postulował Thon.

Echa wojny i pogromów przebrzmiewały też w chronologicznie pierwszej powojennej publikacji hebrajskiej, tj. „Arachim” („Wartości”, Warszawa 1919). Ten niewielki zbiór literacki zapoczątkował szereg prób powołania lokalnych bądź ogólnopolskich wydawnictw hebrajskich pisarzy. Większość z tych publikacji naznaczona była krótką linią życia – niektóre z nich okazywały się być jednorazowymi - jak „Arachim”, inne utrzymywały się rok bądź dwa. Ewenementem pod względem okresu wydawania był tygodnik „Ba-Derech” (“W Drodze”), który – z przerwami – ukazywał się przez pięć lat (Warszawa 1932–1937)[7]. W okresie międzywojennym w Warszawie prócz dwunastu czasopism stricte literackich ukazywały się trzy periodyki informacyjne zawierające sekcje literackie: „Ha-Cefira”, „Ha-Jom”, „Ba-Derech” oraz prasa syjonistyczna, młodzieżowa, czasopisma edukacyjne czy religijne[8].

Znakiem odnowy, albo przynajmniej próbą przywrócenia Warszawie jej dawnej wydawniczej świetności, było przeniesienie powołanego w Moskwie (1917) Wydawnictwa Abrahama Josefa Sztybla. Sztybel, kupiec który dorobił się swej fortuny dzięki sprzedaży importowanych z Ameryki skórzanych butów wojskowych dla rosyjskiej armii, zapamiętany został jako miłośnik literatury hebrajskiej, który stworzył materialne warunki dla jej rozwoju. Wraz z Wydawnictwem Sztybla do Warszawy przeniosła się także redakcja kwartalnika „Ha-Tkufa” (Epoka, 1918–1950 z przerwami), jednego z najważniejszych projektów wydawniczych Sztybla. Jego redaktorem został podziwiany przez Sztybla weteran prasy hebrajskiej, poeta, krytyk i tłumacz – Dawid Friszman. Później zastąpili go Fiszel Lachower i Ja’akow Kahan. Wydawnictwo do 1924 roku prężnie działało w Warszawie, przy ul. Orlej 11, następnie zawieszono je wskutek bankructwa Sztybla. „Ha-Tkufa” dalej, acz mniej regularnie, była jeszcze wydawana w filiach Wydawnictwa w Berlinie, w Tel Awiwie i Nowym Jorku, gdzie zakończyła swą wędrówkę. U schyłku lat 30. XX wieku Sztybel starał się reaktywować swe wydawnictwo, a co za tym idzie i hebrajskie życie literackie w Warszawie, jednak jego próby nie odniosły pożądanego sukcesu.

Kwartalnik „Ha-Tkufa” był bogatym w materiał literacki i naukowy zbiorem, w którym ukazywały się prace najważniejszych twórców epoki, reprezentantów tak starszego, jak i młodego pokolenia. Na łamach czasopisma publikowali wtedy początkujący, dziś już uznani, pisarze tacy jak Bat-Miriam, Chaim Hazaz, Eliszewa (Bichowski), Nechama Puchaczewski, Matitjahu Szoham, Dawid Szimonowicz, Szimon Halkin czy Dawid Fogiel. Choć wydawane w Warszawie, nie było to „warszawskie” czy nawet „polskie” czasopismo, przeciwnie – periodyk miał charakter eksterytorialny, jego zasięg był ogólnoświatowy, a publikowane w nim materiały nadsyłano z całej diaspory. Inaczej z pozostałymi periodykami wydawanymi w Warszawie, które były mocniej zakorzenione w polskiej rzeczywistości.

Przykładem może być czasopismo „Alim” (“Liście”, Warszawa 1925–1927), w którym eksponowano literaturę i życie kulturalne Polski. Można było w nim znaleźć informacje kulturalne z Warszawy, recenzje sztuk wystawianych przez lokalne żydowskie grupy teatralne, publikowano nawet wieści ze scen polskiego teatru. Część z jedenastu numerów numerów „Alim” poświęcona była konkretnym pisarzom hebrajskim. Z literatury obcojęzycznej zainteresowaniem cieszyły się głównie literatury rosyjska i polska. Na łamach periodyku ukazały się rozmowy z pisarzami: Arcybaszewem – o literaturze rosyjskiej na wygnaniu, Erenburgiem – o literaturze rosyjskiej po rewolucji, Korczakiem - o przyszłości hebrajskiego i jidysz w Polsce czy Kaden-Bandrowskim - o współczesnej literaturze polskiej. Wraz z rozmowami publikowane były przekłady fragmentów ich twórczości. Opublikowano także – zmarłego w 1925 roku – Stefana Żeromskiego.  Zainteresowanie „sprawami polskimi” brało się zapewne z indywidualnych preferencji redaktora Jehudy Warszawiaka, który sam próbował sił na polu tłumaczeń literatury, głównie polskiej na hebrajski.

W latach 20. Warszawiak, prócz „Alim”, redagował hebrajskie czasopismo młodzieżowe „Hed Ha-Noar” (“Echo Młodych”, Warszawa 1924). W następnej dekadzie został wyznaczony do redakcji dużo bardziej poważnego czasopisma – organu Zrzeszenia Literatów i Dziennikarzy Hebrajskich w Polsce. Polską filię Zrzeszenia Literatów i Dziennikarzy Hebrajskich w Tel Awiwie powołano w Warszawie w 1930 roku, na skutek intensywnych działań Cwi Zwuluna Wajnberga, który został też jej pierwszym kierownikiem. Zrzeszenie było jednym z najważniejszych organów promocji literatury i kultury hebrajskiej w Polsce międzywojennej, a jego pododdziały powstały także w Wilnie, Białymstoku, Łodzi, Lwowie i Krakowie. Kilka lat zajęły próby stworzenia czasopisma reprezentującego Zrzeszenie i dopiero w 1936 roku pomysł ten urzeczywistniono powołując „Amudim” (“Strony”, Warszawa 1936). Pismo jednak nie przetrwało próby czasu – ukazały się zaledwie dwa jego numery.

Na stronach „Amudim” publikowali reprezentanci ośrodka polskiego – dramaturg Matitjahu Szoham, poeci Natan Sztokhamer i Ber Pomeranc, prozę publikowali Warszawiak, Jakir Warszawski i Reuwen Fahn, eseje i inne teksty publicystyczne Warszawiak, Josef Czesler i Israel Ostraczer. Także artykuły naukowe, choć wyjątkowo nieliczne, dotyczyły Polski – o Żydach jako mieszkańcach Polski pisał Matitjahu Mieses, a Menachem Sztajn rozważał wpływ midraszy i agad na literaturę polską.

Istniało jeszcze wiele innych periodyków, które nie zostały tu omówione. Były wybitnie polemiczne „Kolot” („Głosy”, Warszawa 1923–1924, red. Eli’ezer Sztajnman) oraz „Sne” („Krzew Gorejący”, Warszawa 1929, red. Ja’akow Kahan) – pismo odznaczające się wyjątkowo negatywnym stosunkiem do diaspory. Wydawano „Nisan” (Warszawa 1930, red. Ja’akow Fichman) – w rzeczywistości zbiór utworów literackich przeznaczony „ku uciesze” czytelnika dorosłego, jak i dziecka, i wydany bezpośrednio przed świętem Purim, „Ba-Sach” (“Wespół”, Warszawa 1932, red. Ja’akow Chofaj), który miał z kolei formę miniaturowej antologii poezji. Były też „Reszit” (“Początek”, Warszawa 1932-1934, red. Malki’el Lusternik, z pomocą Cwi Zwuluna Wajnberga), „Tiszre” (Warszawa 1937, red. Jehuda Warszawiak) przypominające swą formą „Nisan” oraz „Tchumim” (“Granice”, Warszawa 1937–1938, red. Malki’el Lusternik, Natan Eck, Ber Pomeranc) – ostatni literacki periodyk, który ukazał się w międzywojennej Warszawie.

Spośród nich na uwagę zasługuje „Reszit”, który wydaje się być najciekawszym pod kątem dyskusji nad kształtem nowej literatury hebrajskiej. Redagowa go łódzki poeta i członek Gordonii Malki’el Lusternik z pomocą doświadczonego kolegi po fachu – Cwi Zwuluna Wajnberga. Jak relacjonował ten ostatni, czasopismo miało powstać własnym sumptem oddanego sprawie Lusternika. Przyjemna estetyka pisma – czytelna czcionka, przedruki rycin czy zdjęć pisarzy tylko zwiększały jego atrakcyjność. W periodyku drukowano prace przedstawicieli ośrodka literatury hebrajskiej w Polsce, m.in. Lusternika, Wajnberga, Pomeranca, Arona Cajtlina, Icchaka Kacenelsona, Szmuela Dawida Bunina, Eli’ezera Sztajnmana, Meira Czudnera, Icchaka Landera czy Awrahama Rozencwajga.

Jak wskazywała Orli Bechar, na łamach „Reszit” ścierały się przeciwstawne poglądy na nową literaturę hebrajską. Prezentowali je poeci, którym mimo różnic charakteru i wzajemnych obiekcji udało się wypracować współpracę (na łamach „Reszit” oraz w redakcji „Tchumim”). Lusternik jako członek Gordonii – ugrupowania syjonistycznego, które przyjęło naukę Gordona i jego wiarę w socjalizm – ułożył nawet hymn Gordonii i często podkreślał narodowy charakter literatury. Jego postawa przypominała postulaty literatury tzw. „zaangażowanej” (hebr. sifrut megujeset), tj. zaangażowanej politycznie/ideologicznie. Upatrywał on w literaturze ważnej roli w kształtowaniu społeczeństwa, narodu. Inaczej Pomeranc, utalentowany poeta o unikalnym stylu, który opowiadał się za literaturą indywidualną, subiektywną, wręcz osobistą.

Analiza materiałów zawartych w międzywojennych publikacjach nie tylko pokazuje, że centrum literatury hebrajskiej w Polsce międzywojennej jeszcze nie się poddało wszechogarniającej rezygnacji, lecz wręcz przeciwnie – wytworzyło wewnętrzną dynamikę, niekoniecznie zależną od zwierzchniego centrum w Palestynie. Także historyczna wartość periodyków i zawartych w nich informacji o rzeczywistości międzywojennej służą za doskonałe źródło nie tylko dla historyków literatury hebrajskiej, ale i dla zainteresowanych odkrywaniem marginalnych ośrodków, w których niekanoniczna literatura powstawała.

Autorką tekstu jest Magda Sara Szwabowicz.

Więcej na temat:

- „Literatura polska w zwierciadle hebrajskojęzycznej krytyki literackiej”, „Teksty Drugie”, 2012, 1/2, ss. 242-254.

- „Hebrajskie czasopisma literackie Warszawy (1919-1939)”, [w:] Joanna Nalewajko-Kulikov, red., Studia z dziejów trójjęzycznej prasy żydowskiej na ziemiach polskich (XIX-XX w.), Neriton, Instytut Historii PAN, Warszawa, 2012, ss. 147-166.

- „Modernizm hebrajski zapomniany – poezja hebrajska w Polsce międzywojennej”, [w:] Eugenia Prokop-Janiec, red., Polacy-Żydzi. Kontakty kulturowe i literackie, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, 2014, ss. 93-106.

Tekst Hebrajska Warszawa jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Agaty Maksimowskiej oraz Stowarzyszenia „Pracownia Etnograficzna”. Utwór powstał w ramach konkursu Forum polsko-czeskie 2014: wspieranie rozwoju stosunków polsko-czeskich 2014, realizowanego za pośrednictwem MSZ RP w 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie Forum polsko-czeskie 2014: wspieranie rozwoju stosunków polsko-czeskich 2014.

[1] Poeta szybko się zaaklimatyzował, gdyż już w kilka dni po przyjeździe stał się stałym gościem w kawiarni Jechezkiela Kotika, gdzie zwykli przesiadywać pisarze i publicyści żydowskiego świata literackiego. Ja’akow Fichman, Ruchot menagnot, Jeruszalajim 1952, s. 9. Innymi ciekawymi „literackimi wspomnieniami” o Warszawie są te pióra dwujęzycznego pisarza i utalentowanego tłumacza z jidysz na hebrajski Icchaka Dowa Berkowica, zob. I. D. Berkowic, Riszonim ki-wnej adam, Tel Awiw 1938. O kawiarnianej atmosferze Warszawy zob. Shachar Pinsker, Echad ha-sofrim achal itrijot we-itrija niszara lo al sapamo, “Ha-Aretz” (5.05.2008), dostępne przez:  (17.10.2014).
[2]Charakterystykę pokolenia pisarzy hebrajskich u zarania XX wieku zawarł Dan Miron w książce: Bodedim be-moadam, Tel Awiw 1987.
[3]Ważne wydawnictwa hebrajskie; oba założone u schyłku XX wieku przez jednego z najważniejszych wydawców i patronów literatury hebrajskiej Awrahama Lejba Szalkowica, znanego jako Ben-Awigdor.
[4]Hebrajskie dzienniki. „Ha-Cefira” była jednym z pierwszych dzienników hebrajskich w diasporze, „Ha-Cofe” zaś wsławił się swą nowoczesnością i udziałem w rozwoju literatury hebrajskiej. Ela Bauer, Ha-Cefira (1862–1931), [w:] Studia z trójjęzycznej prasy żydowskiej na ziemiach polskich (XIX–XX w.), red. Joanna Nalewajko-Kulikov przy współpracy Grzegorza P. Bąbiaka i Agnieszki J. Cieślikowskiej, Warszawa 2012, s. 33–44.
[5]
[6]Był to periodyk o wielkim znaczeniu dla rozwoju literatury nowohebrajskiej, w którym publikowali najważniejsi twórcy epoki. Rocznik ukazywał się w Wydawnictwie „Achi’asaf” w latach 1893–1904. W okresie międzywojennym redakcja periodyku znajdowała się pod adresem Leszno 54.
[7]Czasopismo miało jednak charakter informacyjny a nie ściśle literacki.
[8] Wszystkie periodyki wyszczególniono w monograficznym artykule M. S. Szwabowicz, Hebrajskie czasopisma literackie Warszawy (1919–1939), [w:] Studia z trójjęzycznej prasy żydowskiej…,s. 147-166. Więcej o prasie hebrajskiej: Ajzik Remba, Ha-itonut ha-jomit ha-iwrit be-Polin bejn sztej milchamot ha-olam, [w:] Itonut iwrit sze-hajta, red. Jehuda Guthalf, Tel Awiw 1973, s. 15-44; o periodykach literackich Warszawy – Szmuel Werses, Kitwej-et iwrim le-sifrut, [w:] Bejn sztej milchamot olam, red. Chone Shmeruk, Shmuel Werses, Jeruszalajim 1997, s. 96–127.

Powiązane
      Tematy

  • 1918-1939
  • Język
// there must be first row empty (first line is not executed at least Chrome 39) Mapa_Clear(window.markers); window.markers = []; window.mplaces = {}; window.polyline = null; window.countmarks = false; var markerindex = 0; // rescale Mapa_fitBounds(markers);